Tak, wiem. Zaniedbuje Was. Ale jakoś udaje mi się (kosztem dziecięcych smutnych oczu) coś napisać. Dzisiaj będzie krótko.
Tak nie dawno temu, robiłam sobie podsumowanie ostatniego miesiąca roku, miesiąca dla mnie fatalnego, o którym przeczytasz TU. Wszyscy jarali się postanowieniami, motywacją i nadzieją na lepszy rok, a tu minął już miesiąc. Żegnamy przydomek "nowy". Ja czuję się jakby był już stary. Dla mnie, matki Dwójki, której dzieci różnią się wiekiem, a raczej miesiącami. Jest ich dwadzieścia, choć czasem myślę, że sześć - bez kitu. Rok jak rok, zaczyna się i kończy. Nic się nie zmienia, poza zachowaniem moich dzieci. Ich umiejętnościami i poziomem syreny, którą zazwyczaj zwiemy płaczem.
Ale ten "nowy" miesiąc obecnego roku, wyróżnia się trzema blogowymi hitami. Moimi hitami, sukcesami i rozwojem w piśmiennictwie. Przedstawiam Wam trzy wpisy, miejsca od pierwszego do trzeciego w kategorii najchętniej czytane - najchętniej komentowane :
Najchętniej czytane
1. Moje dzieciństwo było jak bajka. Dzieciństwo moich dzieci będzie ubogie.
2. Mąż i ojciec jest ważny. Nie bądź samolubna Mamo!
3. Cesarskie Cięcie - konieczność vs wybór/życzenie. Czym się różnią?
Najchętniej komentowane
1.Mąż i ojciec jest ważny. Nie bądź samolubna Mamo! . Liczba komentarzy: 29
2. Kadry z życia matki. Bajzel i kupa śmiechu. Fotografia na pierwszym planie. Komentarzy: 16
3.Moje dzieciństwo było jak bajka. Dzieciństwo moich dzieci będzie ubogie. Komentarzy: 14
To taki mój mały sukces, a raczej sukcesik. Najbardziej dumna jestem z wpisu o dzieciństwie i ojcu. Widzę po nich, że macierzyństwo nie zrobiło ze mnie do końca tempej kury ;)
Nie wiem kiedy teraz z czymś nowym zagoszczę na blogu, choć mam mocny temat w głowie do napisania, ale nic nie zdradzę, bo potem moje tematy czytam na innych blogach ;) bez informacji, że kogoś zainspirowałam :p
O kurde! Zdałam sobie sprawę, że za niecałe 3 tygodnie skończę dwadzieścia sześć lat! O mamo, coraz bliżej do trzydziestki, trza zaszaleć. Kochanie pamiętasz jak mówiłam Ci o kinie i o "Ciemniejsza strona Greya"? Pójdziemy? ( trzepot rzęs + uśmiech)